Podróż w czasie, czyli przeniesienie się wstecz o jakieś 20 lat do tylu, przeżyłam w sobotę na Andrzejkach zorganizowanych w Polskim Klubie przy Fabriksgatan na Gårda.
Średnia wiekowa oscylowała w okolicach 80+, a orkiestra, która miała bawić ludzi, przerywała grac w najlepszym momencie, właśnie kiedy ludzie zaczynali się rozbawiać i tańczyć na parkiecie. Przeżyłam wówczas De ja vú, bo gdzieś już to kiedyś widziałam i doświadczyłam.
Tak się dziwnie złożyło, gdzieś pod koniec lat osiemdziesiątych byłam w tym samym Klubie na zabawie. Dokładnie ta sama atmosfera obudziła moje uśpione komórki pamięci. Wtedy tez grała prawdziwa orkiestra złożona z czterech facetów w podeszłym już wieku, zakańczających przerwa po trzech utworach.
Zespól- orkiestra i dumna "Polska Lady Gagga"
Starsi panowie bawiący się w muzyków
Ten sam rodzaj klientów klubowych co 20 lat temu
"Lady Gagga " i Jola jako "Małgosia Ostrowska"
Inga kommentarer:
Skicka en kommentar