onsdag 28 april 2010

After work w Blissresto


Juz dwa tygodnie wczesniej, Tuija zamowila dla nas stolik w Blissresto przy Magasingatan 3. Dotarysmy tam nieco przemoczone, poniewaz "biegalysmy" po malutkich, ciasnych uliczkach miasta w poszukiwaniu ciekawych sklepikow. 

Kelnerka, ktora nas obslugiwala, byla szybka i mila. Od chlopakow z kuchni, dostalysmy mile pozdrowienia w postaci grilowanych szparag z parmezanem i sosem winnym. Dlaczego? Dlatego, ze bylysmy pierwszymi goscmi, zamawiajacymi jedzonko u kucharza.


Poniewaz padal deszcz nie moglysmy siedziec w wygodnych sofach na zwenatrz


Kelnerka, ktora nas pozniej obslugiwala, wita  i zaprasza do srodka. Tuija z parasloka.

Oswietlenie w Blissresto, bylo dosyc stlumione

Zamowilysmy flaszke czerwonego, wloskiego wina i stek z poledwicy prosto z grila.
Stolik przy ktorym sidzialysmy

Wielkie kandelabry staly tuz przy  naszym stoliku w oknie

Inga kommentarer: